Dusza
Izba średnich rozmiarów.Motyw Fenixa na obrazie powieszonym na ścianie na prawo. Pomieszczenie bardzo rozświetlone,w centralnej części pokoju stoi masywne biurko z kałamarzem i wielkim orlim piórem obok,na przeciwko przejścia do ogródka w którym kwitnie wiśnia a w oczku wodnym pływają małe sumiki japońskie leży mata bambusowa z pokaźnym zagłówkiem.Nad wszystkim zwieszony jest lampion, który wraz z nadejściem zmroku rozświetla całą izbę nadając całemu miejscu sielankowego nastroju.Jedynym elementem wyróżniającym się pośród tych wszystkich pięknych i delikatnych rzeczy jest mieszkaniec pokoju w którym drzemie ciągły duch walki.
Offline
Kapitan / Administrator
Młoda kapitan 2 Dywizji szła korytarzem. Po chwili z hukiem weszła do gabinetu porucznika. Spojrzała na małą różowłosą istotę która miała lizaka.
-Czy jest twój kapitan?
Spytała młoda Kagami, ale gdy nie uzyskała odpowiedzi miała wielką ochotę wstrząsnąć panną porucznik XI Dywizji tak na serio.
Offline
Dusza
Shinigami słysząc gwar w jego gabinecie uniósł głowę i zwrócił się do małej porucznik
-Yachiru wyjmij lizaka z buzi i z łaski swojej odpowiadaj gdy cię pytają
zmierzył wzrokiem dziewczynkę a ona z uśmiechem na twarzy wyjęła lizaka z buzi i odpowiedziała
-Tak Kagami-sama to jest mój kapitan Zaraki Kenpachi taichio
po czym z uśmiechem podbiegła do siedzącego przy biurku mężczyzny
Offline
Kapitan / Administrator
-Czy możemy porozmawiać na osobności Kenpachi taicho?
Odpowiedziała niska, drobna blondynka zgryźliwie. Jej zanpaktou było założone w poziome w połowie pleców.
Offline
Dusza
Mężczyzna przeniósł wzrok na kobietę,spojrzał jej w oczy jak by chciał zaglądnąć w głąb jej duszy i uśmiechnął się kątem ust
-Yachiru idź potrenuj parowanie ciosów razem i Ikkaku napewno kręci się gdzieś w pobliżu,on na pewno się ucieszy z faktu treningu z tobą.
Dziewczynka z błyskiem radości w oczach kiwnęła głową twierdząco i zerwała się przepełniona determinacją żeby kolejny raz upokorzyć łysola i spuścić mu baty
-Ehh te dzieci,skąd w nich się bierze tyle energii, ale wracając do tematu to z czym przychodzisz do mnie?
Zaraki wstał otrzepał płaszcz,poprawił swój miecz i chwycił się pod boki czekając na odpowiedź
Offline
Kapitan / Administrator
Rzuciła mu na biurko teczkę.
-Masz ze mną uzupełnić te papiery. Rozkaz głównodowodzącego. Dotyczą one waszej ostatniej misji w Rukongai.
Spojrzała na kapitana przed sobą. Cóż. Był sporo wyższy od niej i na dodatek świdrował ją wzrokiem. Tego nie lubiła.
Offline
Dusza
Spojrzał na pokaźną teczkę i uniósł brwi w zaskoczeniu
-Aż tyle tych papierów?Ehh no dobrze jak mus to mus
Kątem oka zerknął na Kagami-samę,po czym uśmiechnął sie z lekka, wziął w rękę pióro i kręcąc nim w palcach czekał na instrukcję
Offline
Kapitan / Administrator
-Przecież przewodniczyłeś tej misji więc sam najlepiej wiesz co się na niej stało.
Prychnęła.
-Ja mam tylko dopilnować tego byś je wypełnił.
Offline
Dusza
Kapitan w zamyśle chwycił za jeden z dzwoneczków na jego włosach i myślał jak by tu zacząć z niesmaczną miną na twarzy
-Cholera,jak ja nie lubię babrać się w papierach
skrzywił się.
-Byliśmy na moich starych śmieciach w okolicy 80 okręgu rukongai pojawił się nie wiadomo skąd bardzo rosły Gilian, ale nie było z nim aż takich problemów, ten szajbus Ikkaku raz dwa się z nim uporał.Jeszcze dla pewności kazałem przeczesać okolicę, ale niczego więcej nie znaleziono więc gdy dostałem raport że okolica jest bezpieczna, wróciliśmy do kwater. To wszystko.
Odetchnął z ulgą, po czym zapatrzył się na obraz na którym widniał mityczny ptak.
Offline
Kapitan / Administrator
-Tylko tyle? Spodziewałam się jakieś rzezi wykonanej przez waszą dywizję.
Odezwała się po chwili ciszy.
Offline
Dusza
Przerwał zadumę wyłapując słowa kobiety po czym spojrzał na nią i powiedział
-To że mamy taką a nie inną opinię wśród wszystkich oddziałów nie znaczy, że każda nasza akcja kończy się masakrą na skalę całej Społeczności Dusz
Wyszczerzył się radośnie i poprawił włosy, które zakryły mu oczy
Offline
Kapitan / Administrator
-Wasza opinia was wyprzedza. Najsilniejszy oddział w Społeczności dusz. Nawet mój oddział egzekucyjny nie ma takiej reputacji.
Offline
Dusza
-Moi ludzie tak samo jak ja kochają walczyć i wkładają w to całe serce,bitka to nasz żywioł więc nie ma wątpliwości co do tego, że każda walka traktowana jest na serio
W odkrytym oku kapitana zapaliła się iskra reiatsu,którą zwieńczył diabelski uśmiech na jego twarzy
Offline
Kapitan / Administrator
-Wy lubicie rozróbę my zaś ciche egzekucje. To nas różni.
Powiedziała odruchowo poprawiają szal. Odwróciła się w kierunku drzwi i powolnym krokiem ruszył ku nim.
Offline
Dusza
Mężczyzna zaśmiał się pod nosem po czym skomentował
-Rzeczą wiadomą jest też to,że przeciwieństwa się przyciągają
Wiódł wzrokiem za oddalającą się kobietą
Offline